Jaja

O zdrowotnych walorach jajka
Znany naturalista doc. dr hab. Aleksander Ożarowski w jednym ze swych artykułów zebrał sporo argumentów i doniesień naukowych, podważających obowiązujący jeszcze w XX wieku dogmat o konieczności znacznego ograniczania spożycia jajek. A oto kilka z nich:
W 1991 roku w magazynie New England Journal of Medicine opisano stan zdrowia 88-letniego pana, który w ciągu 15 lat jadał codziennie do 25 jaj gotowanych i miał cholesterol w normie oraz żadnych oznak miażdżycy.
Ciekawe są również obserwacje grupy niemieckich kardiologów. Stwierdzili oni, że przeciętny Japończyk zjada rocznie 328 jaj. Przy tym ma zwykle niski poziom cholesterolu we krwi i znacznie niższą zapadalność na choroby serca, niż mieszkaniec Ameryki Północnej.
Wniosek z tego nasuwa się dość oczywisty:
To nie tyle jajka są winne zwiększonego poziomu cholesterolu, co cała wadliwa dieta typu amerykańskiego, pełna bardzo kiepskiej przetworzonej mocno żywności.

Przytoczmy jeszcze opinię na temat walorów jajek kilku znanych danych naturalistów.
Sławny w XIX wieku ksiądz Kneipp potwierdza panującą wtedy obiegową bardzo korzystną opinię o jajkach. Powszechnie traktowano je jako ,,bardzo pożywne i zdrowe”. Sam ich jednak tak nie ocenił, głównie dlatego, że zgodnie z obowiązującą wtedy wiedzą zaliczał je do pokarmów ubogich w azot. W jego opinii ,,Surowe albo gotowane na półmiękko (do picia jak Włoch powiada) działają jaja jeszcze najlepiej. Ugotowane na twardo są bardzo ciężkostrawne.”

Dodajmy, że współcześnie – z racji zagrożeń bakteryjnych – jadania surowych jaj fermowych wręcz się zabrania.

Znacznie bardziej cenił ten pokarm znany polski naturalista okresu międzywojennego Apolinary Tarnawski. Nie ograniczał się do wysokiej oceny jaj z racji łatwo przyswajalnego białka, zawartości licznych soli mineralnych, tłuszczów i innych substancji odżywczych.
Apolinary Tarnawski patrzył na jajko jako na całość pokarmową. Wychodząc z założenia, że natura wyposażyła je we wszystko, co do rozwoju piskląt jest potrzebne, stwierdzał: ,,jajka jako pokarm są bardzo pożywne, zwłaszcza dla pracowników umysłowych do odżywiania nerwów.” Jednak mimo to nie zalecał jadania ich obficie. ,,Używać ich należy z umiarem 1-3 naraz i nie co dzień, podobnie zresztą jak innych pokarmów białkowych.” To ograniczenie uzasadnia tym, że prawie codziennie jada się inne potrawy ,,doprawiane jajami”, m.in. makarony, zupy, leguminy. Przy czym jako dodatku warto używać również jaj ostrożnie, bo w nadmiarze czynią je ciężkostrawnymi.
Doskonałym uzupełnieniem jaj w diecie są sałaty, jarzyny, owoce. Nie zaleca się jadać ich nigdy z innymi pokarmami białkowymi, m.in. serem, mlekiem, mięsem, bo wtedy żołądek ,,nie da ze wszystkim rady, stąd kiśnienie i gnicie.”

– – – – – –
[Z kalendarza]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *