Po 4. tygodniu diety Dukana waga spadła mi o 7 kilogramów, ale też codzienne pomiary ciśnienia wykazały bardzo niskie wartości: 105/68, 103/72… Uznałam, że dalsze ćpanie leków obniżających ciśnienie wymaga korekty.
NADCIŚNIENIE
* * * Udała mi się „poza kolejką” wizyta u kardiologa (mam umówioną wizytę dopiero na przełom września i października, ale poprosiłam o poradę i pan doktor mnie przyjął).
Szczerze ucieszył się z moich wyników (pewno mało która baba poważnie traktuje radę „musi pani schudnąć”). Pochwalił głośno przed całą poczekalnią 🙂
Zalecił dalsze monitorowanie ciśnienia i po kilku dniach pierwsze ograniczenie leków, a po dalszym spadku ciśnienia – drugie. Bardzo mnie to podbudowało.
Codzienne więc spożywam:
- (rano) Bisocard 2,5 mg
- (rano) Magnez + B6
- (wieczorne) Simvagen 20 mg
- (wieczorne) Cardilopin w I etapie – połowę: 2,5 mg
- (wieczorne) Vivace w II etapie – połowę 5 mg
- (wieczorne) Lipanthyl Supra 160 mg
- (wieczorne, co 2. dzień) Acard – odstawiłam (bo sama sobie dodałam dawno temu w chwilach złego samopoczucia, a kardiolożka wówczas to tylko zaakceptowała; teraz sama odjęłam)
Zawsze kilka złotych zostaje w kieszeni.
OTYŁOŚĆ
Minus 7 kg oznacza, że ze stopnia II otyłości (BMI w przedziale 35,0 – 39,9), czyli BMI = 35,06 cofnęłam się do środka poprzedniej kategorii – BMI = 32,39 to circa połowa stopnia I otyłości (BMI w przedziale 30,0 – 34,9).
MONITOROWANIE
- kreatynina eGFR = 0,84 mg/dl (norma 0,50-0,90)
- ALT = 31 U/l (norma – do 33)
- AST = 30 U/l (norma 0 – 32)
- Potas = 4,40 mmol/l (norma 3,50-5,10)
Czyli w normie. OK.
SAMOPOCZUCIE
Extra! Przede wszystkim mam mnóstwo energii – nagle wszystko mi się chce. Korzyści takiej postawy od razu widać w ogrodzie. Jakoś na więcej mam czas, coraz więcej spraw mieści się w ciągu jednego dnia…
Wiem, to wiosna i te dłuższe dni 😉
Ale na pewno nie tylko. Wyraźnie poprawiła mi się immunologia.
Ale to dopiero początek drogi. Spoko.