Po 8. tygodniu diety Dukana:
waga spadła mi o 11 kilogramów, codzienne pomiary ciśnienia nadal wykazywały niskie wartości: 94/63, 95/63… Ponownie uznałam, że dalsze ćpanie leków obniżających ciśnienie wymaga następnej (już trzeciej) korekty.
NADCIŚNIENIE
* * * Wizyta u internistki, którą znam z niemałej tuszy… Przy niej wyglądam jak lelija. Ale znała nazwę diety (choć lekko przekręciła nazwisko) i od razu spytała:
– Czy stosuje pani tę dietę Dunkana?
Zaleciła stałe monitorowanie ciśnienia i dopuściła usunięcie porannej dawki Bisocardu, ale przywrócenie Acardu. OK.
Codzienne więc będę spożywać:
- Magnez + B6
- Simvagen 20 mg
- Cardilopin 2,5 mg (połowa)
- Vivace 5 mg (połowa)
- Lipanthyl Supra 160 mg
- Acard
Zawsze kilka złotych zostaje w kieszeni i trochę chemii poza organizmem.
OTYŁOŚĆ
Minus 11 kg oznacza, że ze stopnia II otyłości (BMI w przedziale 35,0 – 39,9), czyli z początkowego BMI = 35,06 cofnęłam się na początek poprzedniej kategorii – BMI = 30,86 to circa połowa stopnia I otyłości (BMI w przedziale 30,0 – 34,9).
MONITOROWANIE
SAMOPOCZUCIE
Świetne. Brakuje mi trochę owoców (właśnie się zaczęły!), ale rekompensuję je sobie świeżymi warzywami, rzodkiewkami i szczypiorkiem prosto z grządki.
Dużo pomaga mi wsparcie otoczenia. Męża, kumpli, sąsiadów.
Wspaniały był dzień wymiany garderoby na letnią. Już od tak dawna kupowałam spódnice na gumce, że zapomniałam o dopasowanych ciuchach. Świetnie się w nich czuję i lubię aprobatę w spojrzeniach innych 🙂
Jestem circa w połowie drogi.