Osoby otyłe miewają problemy nawet z poruszaniem się, a więc często nie są w stanie wykonywać zalecanych ćwiczeń.
Osobom po 40-tce dużo trudniej jest zrzucić nadwagę niż ludziom o pokolenie młodszym. Mają na ogół mniej mięśni, chyba że wytrwale i z poświęceniem je ćwiczą. Najlepiej robić to nie intensywnie, bowiem umiarkowany ruch powtarzany długo daje najlepsze efekty, nie obciążając układu krążenia.
Doktor Pierre Dukan zaleca w fazach I i II unikanie intensywnych sportów. Osoby otyłe nie powinny wykonywać nadmiernych wysiłków fizycznych, gdyż po prostu organizm może ich nie wytrzymać.
Najchętniej poleca codzienny marsz, unikanie wind i wchodzenie po schodach, wybieranie pozycji stojącej wszędzie tam, gdzie siedzenie nie jest konieczne.
Przy nadwadze polecam wypróbowane korzystanie z Nordic walking – spacer ze specjalnymi kijkami, dzięki którym nie tylko nogi, ale również ręce bardzo aktywnie uczestniczą w ćwiczeniu.
Świetne też jest pływanie, jazda na rowerze, gra w tenisa. Nie do przecenienia są też asany jogi.
Temperatura
Doświadczenia naukowe wykazały, że obniżanie temperatury wokół osoby chorej na otyłość (np. ubranie chłodzącej kamizelki) umożliwia spalenie części tłuszczu, bowiem organizm zużywa więcej energii na ogrzanie się.
Intryguje mnie jedno: wiadomo, że chłód , zimne jedzonko, pomagają spalać. Ale dlaczego energia zużywana na jednoczesne trawienie różnych grup pokarmów (np. węglowodanów i tłuszczów) jest magazynowana? wiesz coś może na ten temat?
Z tego, co wiem, wynika to z chemii – inne reakcje chemiczne zachodzą podczas przemiany węglowodanów, a inne przy tłuszczach – ale nie potrafię dokładnie odpowiedzieć, jak to przenosi się na energię.